Gdy Noe zabrał się po potopie do sadzenia, pojawił się zaraz Szatan i zapytał go: – Co sadzisz? A on odpowiedział: – Winnicę. – A co się z tego robi, zapytał Szatan. – Jeśli owoce są słodkie, można z nich zrobić wino, które przynosi sercu radość. Wtedy Szatan zapytał: – Czy moglibyśmy razem sadzić, ty i ja? Noe się zgodził.
Co uczynił Szatan? Przyprowadził owcę i zabił ją w winnicy, potem przywiódł lwa i też go tam zaszlachtował, dalej sprowadził małpę i ją zarżnął, a na koniec zabił świnię. Potem zmieszał krew tych zwierząt z winem i zwrócił się do Noego: – Gdy ktoś pije jedną szklankę, jest jak owieczka, skromny i łagodny. Gdy dwie, czuje się potężny i silny jak lew, zaczyna gadać dumny i wyniosły, powiadając: kto się ze mną zmierzy! Gdy trzy, staje się jak małpa, tańczy, podskakuje i poniża swoje usta, udając, że wie to, czego nie wie. Gdy jednak wypija cztery szklanice i więcej, jak świnia tarza się w błocie i brudzie.
(Tygodnik Powszechny nr 24, 14 czerwca 2009)
Siwa Dolina
5 lat temu
Całe szczęście, że nie jestem "zwolennikiem" wina i piwa !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.C.