niedziela, 20 grudnia 2009

Dziwne pytania na okres przedświąteczny

Z przyczyn niejasnych,
w okolicznościach nieznanych
Byt Idealny przestał sobie wystarczać.

Mógł przecież trwać i trwać bez końca,
ociosany w ciemności, wykuty w jasności,
w swoich sennych nad światem ogrodach.

Czemu, u licha, zaczął szukać wrażeń
w złym towarzystwie materii?

Na co mu naśladowcy
niewydarzeni, pechowi,
bez widoków na wieczność?

Wisława Szymborska, z wiersza Platon, czyli dlaczego, z tomu Chwila.

Takie pytania zadaję sobie wraz z poetką w przeddzień święta Bożego Narodzenia. Jakie motywy stały za niezwykle ryzykowną decyzją, by Bóg stał się człowiekiem? Jakie wydarzenia miały na to wpływ - Sodoma i Gomora czy może wręcz przeciwnie: wielka wiara patriarchów i proroków? Kiedy ta decyzja została podjęta - czy stwarzając świat, Bóg już wtedy wiedział, że pewnego dnia pośle swego syna na ziemię? I dalej - czy już wtedy wiedział, że ludzie go ukrzyżują?

A teraz inna perspektywa pytań. Skoro Bóg stał się człowiekiem, a element boski konsekwentnie żyje w nas wszystkich, to czy możliwe jest tak dokładne zniszczenie tegoż elementu, by skazać się na wieczne potępienie? Czy można wyobrazić sobie zatem, że piekło jest puste? Skoro Bóg tak doskonale zjednoczył się z ludzką materią, skoro jest bytowo tak blisko mnie, to właściwie o co mi chodzi w tych wszystkich pytaniach?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz