wtorek, 10 listopada 2009

Stań się!


" W płomieniach barw Bóg Ojciec jak płonąca pochodnia pojawia się z chaosu i gestem władcy stwarza świat" /Józef Czapski, "O Młodej Polsce"/. Gdy natrafiłam na to jedno zdanie w eseju Czapskiego mówiące o witrażu kompozycji Stanisława Wyspiańskiego, od razu znalazłam się myślami w półmroku krakowskiego kościoła oo. Franciszkanów. Tam, gdzie niezmiennie od 1905 roku, w zachodnim oknie świątyni, ożywiany światłem Bóg Ojciec stwarza świat nieustannie i ciągle na nowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz