Bliski kontakt z osobą chorą i cierpiącą stał się najważniejszym czasem w moim życiu. Najtrudniejszą i zarazem najpiękniejszą lekcją życia, którą mogłam otrzymać od Mamy....
Od wielu lat odwiedzam raz w tygodniu pewną dziewczynę (...) Nigdy sama nie zje, nigdy sama nie wstanie, nie umyje się, nie skorzysta z toalety, nie wykona żadnych zwykłych, codziennych czynności...
Moja Babcia starzała się pięknie. Do ostatnich swoich dni pozostawała elegancką, dbającą o siebie straszą panią, która nie pokaże się ludziom z niezakręconymi wcześniej siwymi włosami...
Zapraszam do lektury tekstu, który powstał na potrzeby internetowych rekolekcji wielkopostnych Laboratorium WIĘZI i portalu DEON.pl: czytaj tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz