piątek, 25 marca 2011

O wychodzeniu z ról

"Trzeba się nauczyć wychodzić z ról. Nie utożsamiać do końca z funkcją, którą się wykonuje. Jak człowiek nie wie do końca, kim jest, to wzrasta szansa, że w przepływach między rolami i funkcjami, zajęciami, terminami mogą mu się zdarzyć ciekawe rzeczy. Gdy traktujemy siebie zbyt poważnie, łatwo znaleźć się pod ścianą, bez żadnego pola manewru. To śmiertelne niebezpieczeństwo utraty dystansu do siebie" /prof. Tadeusz Sławek/

Kiedy przeczytałam to zdanie uśmiechnęłam się do siebie - czy to znaczy, że moje odwieczne życiowe niezdecydowanie nie jest wcale aż takie złe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz