Ostatni dzień 2009 roku zaskoczył nas nieoczekiwanym pomysłem na spędzenie Sylwestra nad morzem. Ruszyliśmy z domu o 16.00, by Nowy Rok powitać na sopockim molo, popijając z gwinta owocowe wino z bąbelkami, zwane szumnie szampanem :-) Naszemu nocnemu spacerowi po plaży towarzyszyła czarodziejska pełnia księżyca, a atmosfera była magiczna. Oj, pięknie smakuje realizowanie spontanicznych pomysłów! Wszystko się do nas uśmiechało, nawet oświetlone lampkami kutry rybackie. Życzymy Wam i sobie w dopiero co rozpoczętym 2010 roku jak najwięcej cudownie niespodzianych pomysłów oraz sił i odwagi do ich realizacji !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz