Bezkres jesiennych zachwytów. Otuleni ciepłem październikowego słońca, odurzeni błękitem nad głowami, stąpający po dywanach utkanych z wielobarwnych liści, doganiani sączącymi się cicho pomiędzy drzewami Żelazowej Woli nutami Chopina. Wdzięczność, radość życia. Szczęście. Czekamy na Naszego Bąbla, któremu tyle musimy pokazać.
Siwa Dolina
5 lat temu