czwartek, 28 stycznia 2010

Taksim

Taksim to duży plac w Stambule, w europejskiej części miasta. Tu odgrywa się finałowa scena powieści Andrzeja Stasiuka. Zacząłem ją czytać wczoraj wieczorem, a skończyłem o 3 w nocy. To książka, która wciąga po pierwsze akcją, a po drugie słowem. Stasiuk kolejny raz dowodzi, że jest mistrzem słowa.

Wszyscy zajmują się życiem w sposób tymczasowy. Tymczasowość rzeczy i istnień to ukryty bohater tej powieści. Po co uganiać się za czymkolwiek, skoro za kilka dolarów można kupić chińską podróbkę wszystkiego, a życie można stracić w każdej chwili? Przekonał się o tym pewien Azjata w dramatycznym spotkaniu z dziką lochą...

Stasiukowy sposób na ten świat to słowo i droga. Nieustanne bycie w drodze i nieustanne opowiadanie. Słowo, które zbawia. Droga, która daje życie. Homo viator.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz