poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Bankiet wieków


Wczoraj wieczorem w sposób nieco przypadkowy znalazłem się w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku, która mieści się w krakowskich Sukiennicach. Była to pierwsza moja wizyta w tym miejscu. I przyznaję – zostałem mile zaskoczony. 

Piękne przestronne sale, a w nich dziesiątki arcydzieł. Tu „Czwórka” Chełmońskiego, tam „Szał” Podkowińskiego, a jeszcze dalej monumentalny „Hołd pruski” Matejki. Mnie chyba najbardziej zainteresowała „Bitwa pod Samosierrą” Piotra Michałowskiego. Wspaniałe dynamiczne płótno, które Jacek Kaczmarski „wyśpiewał” w jednej ze swoich piosenek.

Jak się tam znalazłem? Ktoś wpadł na genialny pomysł, by bankiet po premierze zrekonstruowanej cyfrowo „Ziemi obiecanej” Wajdy zorganizować w tejże galerii. Nagle więc w towarzystwie mistrzów polskiego malarstwa XIX wieku znaleźli się mistrzowie polskiego kina wieku XX: Andrzej Wajda, Witold Sobociński, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Wojciech Pszoniak i wielu innych. Do tego pretekstem do tej uroczystości była przecież premiera filmu w wersji cyfrowej i pięknie przez The Chimney Pot odnowionej, co niewątpliwie jest pozytywnym wkładem wieku XXI z jego najnowszymi technologiami na czele. 

Wyszło więc tak, że te trzy światy, reprezentujące trzy wieki, spotkały się przy sushi i lampce białego wina w krakowskich Sukiennicach. Rozmowy toczyły się właśnie w tych trzech wymiarach. XIX-wieczne malarstwo i rzeźba z ich historycyzmem i realizmem świetnie pasowały do niektórych wątków powieści Reymonta  i dzieła Wajdy (zabory, schyłek polski szlacheckiej, polska religijność). Aktorzy i twórcy filmu przywoływali lata 70. XX wieku, kiedy „Ziemia obiecana” powstawała i kiedy wszyscy oni byli młodzi i zdolni – jak zaznaczył sam reżyser. Wielu obecnych na premierze i bankiecie zachwycało się technologicznymi możliwościami XXI wieku oraz podziwiali kunszt młodych specjalistów, którzy doprowadzili do tego, że jeden z najciekawszych polskich filmów, kręcony prawie 40 lat temu, wygląda teraz tak, jakby zrobiony został wczoraj (opinia Wojciecha Pszoniaka).

Teraz, gdy o tym piszę, myślę o nas, Polakach, o współczesności, cywilizacyjnych zmianach i zadaję sobie pytanie: czy wiek XXI z całą jego doskonałością technologiczną stać na coś więcej niż tylko piękne wspominanie dzieł wieków minionych? Czy jedynym lub głównym wkładem obecnego stulecia w dzieje kultury będzie utrwalenie w dobrej jakości tego, co stworzyły minione pokolenia? A w naszej polskiej perspektywie jaki wpływ na to wszystko ma fakt, że Matejko i Reymont tworzyli pod zaborami, Wajda w czasach komunizmu, a teraz żyjemy w zupełnej wolności?

*Reprodukcja - Piotr Michałowski "Bitwa pod Samosierrą" Muzeum Narodowe w Krakowie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz