poniedziałek, 27 września 2010

Nigdy więcej



Byłam tutaj po raz pierwszy. Ogromna, przejmująca przestrzeń Treblinki. Nie zdecydowano się na rekonstrukcję baraków, torów kolejowych czy miejsca, w którym w ciągu kilkunastu miesięcy, dzień w dzień odbierano w tak okrutny, niewyobrażalny sposób kolejne ludzkie życia. Nic nie byłoby w stanie wyrazić tragizmu tego miejsca. Doświadczamy tu surowości, prostoty i wszechogarniającej ciszy. Otacza nas 17 000 różnej wielkości kamieni, na 216 z nich znajdują się wyryte nazwy miejscowości, z których pochodzili ci, którzy tutaj zginęli. Nic więcej nie potrzeba. Szum drzew, powiew wiatru, szept modlitwy, chłód kamieni. Nigdy więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz