A dzisiaj ja, wyposażona w grabie, wkroczyłam na poddębową arenę. I kiedy tak tworzyłam kolejny artystyczny liściowy kopiec, przez głowę przebiegła mi myśl przerażająca - że oto moje działania w sposób okrutny zakłócają wieczny odpoczynek martwych liści, które zakończyły już swoje intensywne, liściane, jednoroczne życie...
Strony
▼
sobota, 21 listopada 2009
Przemijanie liści
A dzisiaj ja, wyposażona w grabie, wkroczyłam na poddębową arenę. I kiedy tak tworzyłam kolejny artystyczny liściowy kopiec, przez głowę przebiegła mi myśl przerażająca - że oto moje działania w sposób okrutny zakłócają wieczny odpoczynek martwych liści, które zakończyły już swoje intensywne, liściane, jednoroczne życie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz